Reklama
Reklama

Kaczyńska kolekcjonuje figurki... kaczek

W tym roku nawet gwiazdkowy prezent dla córki Ewy kultywował rodzinną tradycję...​

Tegoroczne Boże Narodzenie Marta wraz z córkami spędziła w rodzinnym domu w Sopocie. Prezydentówna nie tylko zasiadła do wigilijnej wieczerzy przy stole rodziców, ale także zadbała o kontynuację rodzinnej tradycji. Jakiej?

Jak dowiedział się magazyn "Na Żywo", Marta pod choinkę podarowała starszej córce Ewie figurkę kaczki, kolejną do kolekcji, która kiedyś należała do jej babci, i którą podziwiały głowy państw goszczące w Pałacu Prezydenckim. Swoje kucyki pony dziewczynka oddała młodszej Martynie.

"Wszyscy wiedzą, że lubimy kaczki" - mówiła Maria Kaczyńska w jednym z wywiadów. "Zawsze kupuję jakąś w prezencie i takie też dostaję. Kaczka oznacza dobrobyt" - podkreślała pierwsza dama.

Reklama

Jak donosiły tabloidy, w święta Marta spotkała się także ze swoim mężem Marcinem - para nie mieszka podobno już razem. Powód? W jednym z wywiadów Dubieniecki zanegował hipotezę zamachu pod Smoleńskiem.

Stwierdził wymownie, że ta teoria podzieliła wiele rodzin i wierzą w nią jedynie naiwni. Dobrze wiedział, że dotknie tym Martę...

Jak skończy się ta historia? Dr Pomponik wysyła na obserwację!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Kaczyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy